Home / Mikołajkowe Karkonosze 7-9.12.2018

Mikołajkowe Karkonosze 7-9.12.2018

Mikołajkowe Karkonosze 2018

Pewnie wszyscy możemy zgodnie stwierdzić, że ostatni weekend był pełen wrażeń. Założę się, że już myślicie o kolejnej wyprawie.

Olimpowy wyjazd Mikołajkowy, na który zebraliśmy się w piątek już w Strzesze Akademickiej, rozpoczął się od wieczornej integracji. Radosna atmosfera przeciągnęła się do późna za sprawą tak doborowego towarzystwa, jak nasi olimpowicze. Teraz już zapewne nikt nie miałby problemu z odróżnieniem Arktycznej Agnieszki od Alpejskiej lub Antarktycznej. Belgijka i Zorba sprawdziły się, gdy trzeba było się rozgrzać. Szkolenie na ninja przeszliśmy brawurowo i mocarnie.

Nasza sobotnia trasa od Strzechy do Śnieżki wiodła przez czeską stronę, gdzie oblodzone drogi nie jednego z nas zniosły do parteru. Przerwa od silnego wiatru w schronisku Výrovka dodała mocy na dalszy odcinek w dół do doliny Obří Důl . Później piękne podejście do Domu Śląskiego już przy lepszej widoczności. Mogliśmy wtedy napatrzeć się na wspaniałe widoki kotliny. Tych zbyt zapatrzonych Kierująca Karolina delikatnie przywracała do rzeczywistości. Na wysokości 1400 m n.p.m. trochę niektórych poniosło i zaczęli odlatywać przy wietrze ponad 120 km/h przy schronisku. Odpoczynek i gorący grzaniec pozwoliły nam odpocząć i ocenić siły na ostatni odcinek do Śnieżki. Część załogi zaopatrzona w raki dzielnie wyruszyła do szczytu. Zapewne z nadzieją, że reszta kolegów będzie na nich czekać w pokoju z ciepłym obiadem.

Zwieńczeniem wyjazdu była wielka niespodzianka. Wieczorem tego dnia odwiedził nas Mikołaj z uśmiechem od ucha do ucha oraz o niewątpliwym zamiłowaniu do pewnych trunków. Worek z prezentami był ogromny. Byliśmy pozytywnie zaskoczeni pomysłowością Mikołaja – od teraz każdy będzie trzymał swoją piersiówkę przy sercu.

Niedziela była dniem powrotu do domu. Wyszliśmy około 8:00 szybkim krokiem po grubej warstwie śniegu, który spadł w nocy. Postanowiliśmy zejść do Karpacza, a potem w Jeleniej przegryźć co nieco. Po dotarciu do Wrocławia część ekipy zawitała jeszcze na koniec w Rynku na pyszne buble wafle.

Alicja Konopko i Mateusz Bieńkowski

Strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celu niezbędnym do prawidłowego działania serwisu, dostosowania strony do indywidualnych preferencji użytkownika oraz statystyk. Wyłączenie zapisywania plików cookies jest możliwe w ustawieniach każdej przeglądarki internetowej, dzięki czemu nie będą zapisywane żadne informacje. Polityka prywatności

Scroll to Top